W maju tego roku firma Google wysłała kolejną ze swoich usług na przymusową emeryturę. Nie pierwszy to taki przypadek i zapewne nie ostatni, cóż- bywa. Tym razem padło na popularny serwis hostujący zdjęcia, wymieniony w tytule tego wpisu. Taka akcja "zachęcająca" do migracji na nową usługę- Google Photos.

Ale co to ma wspólnego z tym blogiem? Już wyjaśniam. Otóż do tej pory wszystkie fotografie ilustrujące wpisy hostowane były właśnie poprzez Picasa Web Albums. Tam też prowadziły linki ze zdjęć, umożliwiając m.in. uzyskanie informacji o miejscu wykonania danej fotografii. Od tej pory, z konieczności, zdjęcia będą udostępniane poprzez Google Photos. Tak jak ten niezbyt ciekawy widoczek ilustrujący dzisiejszą wycieczkę, wstawiony by mieć pretekst do ponarzekania.