trl bikelog logo trl bikelog

Sprzętowe perypetie

Czwartek, 28 maja 2015

Znów przerwa w pedałowaniu wynikła z powodów sprzętowych. Otóż rama pospawana i można śmigać, a mnie zachciało się wymienić koła. Może zachciało to złe słowo- tylne rozpadło się już jakiś czas temu i "tymczasowo" użytkowałem pożyczone. Tak czy owak nowo nabyte komponenty przysłane, wyregulowane (konusy piast oczywiście fabrycznie skręcone do pozycji ekspresowego zużycia łożysk) i zamontowane, a ja chcąc zdemontować tylny hamulec (v-brake) narobiłem sobie dodatkowego kłopotu. Odkręcając śrubę mocującą jedno z ramion wykręciłem ją razem z piwotem z ramy... Po nielichej batalii, dodam. Całość za to nadal skutecznie opierała się jakimkolwiek próbom rozdzielenia. Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło- rower dostał komplet nowych hamulców, co w sumie już od dawna było jak najbardziej wskazane. Ale dość o tym, bo wpis się już robi nieprzyzwoicie długi. Jak na standardy tego bloga oczywiście.

Dziś tylko krótka przejażdżka żeby sprawdzić czy wszystko sprawnie działa. Zdjęcia ilustrującego brak. Za to jest ulga.

8/2015

Środa, 13 maja 2015

Drugi dzień pedałowania pod rząd. No wręcz szaleństwo...

Doraźna reperacja

Wtorek, 12 maja 2015

Nareszcie jakieś kilometry przejechane. Do dotychczasowej rowerowej abstynencji nielicho przyczynił się pewien problem techniczny, na szczęście już zażegnany. Przynajmniej tymczasowo. Jaki? Poniższe zdjęcie powinno odpowiedzieć na to pytanie dość jednoznacznie.

Nowa odsłona bloga

Środa, 22 kwietnia 2015

Marazm trwa w najlepsze, a tymczasem blog zyskał całkowicie nowy wygląd. HTML5, CSS3 oraz odrobina JQuery, co by obejść niektóre ograniczenia platformy Bikestats. Wyszło chyba nawet całkiem znośnie, chociaż parę poprawek jeszcze trzeba wprowadzić. W każdym bądź razie jest lepiej niż było dotychczas.

2015 po raz pierwszy

Poniedziałek, 16 marca 2015

Połowa marca za nami, a tu dopiero pierwsze kilometry w tym roku. W dodatku niewiele ich, a o tempie już lepiej nie wspominać (błoto na leśnych duktach trochę mnie usprawiedliwia). No cóż... pewnie następny wpis też nie pojawi się zbyt prędko.

98/2014

Środa, 5 listopada 2014

Coraz mniej pedałowania więc i coraz mniej wpisów. Szczególnie ilustrowanych, np. takich jak ten.

92/2014

Niedziela, 28 września 2014

Zazwyczaj rowerowe spotkania z przedstawicielami lokalnej fauny nie zostają przeze mnie udokumentowane fotograficznie. Dzisiaj jednak wyjątek od reguły, a to za sprawą towarzyskiej myszy (nornicy?).

Robinson R-22

Środa, 10 września 2014

Niemalże podczas każdej leśnej przejażdżki udaje mi się zaobserwować okazy okolicznej fauny. Sarny, jelenie czy zające to w zasadzie standard. Dziś jednak gość niezwykły- śmigłowiec Robinson R-22, zdecydowanie nie w swoim naturalnym środowisku.

Nieborowice po raz kolejny

Poniedziałek, 8 września 2014

We wrześniu tendencja sporadycznych wpisów jak widać nie zamiera, dziś jednak notka ilustrowana. Na zdjęciu tablica pamiątkowa znajdująca się w podgliwickich Nieborowicach. Ot niejako kontunuacja tematu z kwietniowego wpisu.

83/2014

Piątek, 29 sierpnia 2014

Sierpniowa pogoda nie rozpieszcza, więc i wpisów na blogu mniej (nie wspominając już o fotografiach). Dzisiaj jednak wyjątek od reguły- nic nie wnosząca notka ilustrowana banalnym widoczkiem.